Takiej mieszanki cringe'ówy, telewizji, komedii, dziwactwa, groteski, subtelności, emocji i komentarza społecznego to nie znajdziesz ze świeczką nawet sojową.
"Nienawistna ósemka" Tarantino w polskiej wersji historycznej. Dla mnie to nie komplement tylko piętno zapożyczenia i wtórności. Ale w ogóle to sprawnie.
Ten film to nie jest widowisko tylko skan mózgu geniusza uwikłanego w politykę i historię. Doskonałe aktorstwo, muzyka, zdjęcia. Kilka genialnych scen. Za długi